Hej!
Jak sam tytuł mówi, dzisiaj poruszę temat mojego startu z siłownią, efekty po 2 tyg i mam nadzieję, że ten post doda niektórym chociaż trochę motywacji. :)
/Photo: Instagram/@victoriassecretsport/
/Photo: Instagram/@victoriassecretsport/
Wszystko zaczęło się od tego, ze już od dawna chcialam zacząć chodzić na siłownię, ale nigdy jakoś nie miałam motywacji. Pewnego dnia, moja szkoła powiedziała mi o programie, który nazywa się "the duke of edinburgh award".
Jest to program, który pomaga zdobyć Ci wiele kwalifikacji. Jednakże jednym z warunków było rozwijanie się pod względem fizycznym (czyli poprostu rozwijać się w dziedzinie sportu). Pomyślałam, ze jest to jedyne wyjście, które doda mi motywacji, a nawet zmusi, żebym ruszyła się z kanapy i zaczęła chodzić na tzw. "siłkę".
Zaczynałam spokojnie, od cardio. Dopiero po jakimś tygodniu zaczęłam robić ćwiczenia siłowe, bo moim celem nie jest utrata wagi, a bardziej wyrzeźbienie sylwetki.
Z siłownią nie można jednak przesadzać. Przyczynić się to może do braku motywacji, braku energii i jakichkolwiek chęci do robienia czegokolwiek.
Z siłownią nie można jednak przesadzać. Przyczynić się to może do braku motywacji, braku energii i jakichkolwiek chęci do robienia czegokolwiek.
Jestem z siebie niesamowicie dumna, ze udaje mi się regularnie chodzić 4 razy w tygodniu i staram się zdrowiej odżywiać. Bardzo ważnym aspektem jest też picie wody. W dni, w których mam trening, piję 3/4 litry wody, a w normalne "non-training days" pije od 2 do 2.5 litrów wody.
JEDNAKŻE nie oznacza to, ze nie jem czekolady, bo w moim przypadku akurat nie da się uniknąć haha.
JEDNAKŻE nie oznacza to, ze nie jem czekolady, bo w moim przypadku akurat nie da się uniknąć haha.